Postautor: aikus » 20 gru 2016, o 09:34
Ale po przemysleniu stwierdzam, ze Bogiem a prawda, chyba wole zasilacz przerobiony po swojemu... Bo tutaj ... no co... fajna plytka, bezpieczniki, gniazdka, wylacznik i dioda, a pyta kabli z zasilacza dalej dynda jak dyndala...
To jak juz cos to wciac ta plytke, wypruc kable z zasilacza, przymocowac do na stale do obudowy zasilacza, polaczyc krotkimi kablami...
... a wiec tak czy siak projekt DIY (i zadna ameryka z reszta, ludzie to robili - wystarczy wpisac w google "zasilacz warsztatowy"i googiel sam podpowiada "z zasilacza komputerowego").