Postautor: aikus » 11 lut 2016, o 22:12
Eksperymentow ciag dalszy:
1. Zmostkowalem A1 do +12 (czyli akurat do P9) oraz A2 do C3 (bo - pomyslalem - a nuz to jakas zmodyfikowana wersja i to nie jest opcjonalne dla monitoringu tylko konieczne. Bez efektu.
2. Podlaczylem obciazenie symulujace logike pomiedzy (C5, C6, D5, D6) a (C3, C4, D3, D4) - zarowke. Zarowka swiecila stabilnym zoltym swiatlem. Bez efektu.
3. Podlaczylem tez mocniejsze obciazenie (zarowke 12V 45W) na wyjscie - bez efektu.
Napiecie na wyjsciu caly czas jest takie niestabilne wahajace sie pomiedzy 3 a 4V. Waha sie samo z siebie.
ZArowka 12V swieci na zolto i jej swiatlo caly czas nieregularnie przygasa i sie rozjasnia.
Wojtus - zasilacz laduje w torbie, dostaniesz go przy okazji i baw sie.
Moje pomysly according to manual sie skonczyly.
Aha, widze ze sie dopisales w miedzyczasie.
Istotnie, kolejnosc ma znaczenie.
Jesli podlacze B5 i A6 z masa a potem zalacze zasilanie AC - zasilacz nie startuje.
Jesli podlacze B5 z masa a potem, po podlaczeniu AC "dorzuce" A6 - zasilacz startuje.
Dlugosc pinow ma znaczenie przy hotplugowym wymienianiu zasilacza.