Po pierwszych lotach mogę powiedzieć, że serwo na razie działa perfekcyjnie. Z zębatką 14T model daje w palnik aż miło. Piro na poziomie GY-401, ciche, zimne. Jak dałem 100% w idle2 to kopara opadła jak ten model potrafi szybko reagować. Chyba było jednak trochę za dużo, bo powyżej 3000 zauważyłem problemy z mechaniką. Śruby mi się wykręcają z ramy
, miksery się poluzowały i takie tam.
Latam na Dual 130 i Expo +15, miksery na 3D, czarne dumpery, łopatki ogona Radixa (leciutkie).
Trzeba było poprawić to i owo, to jest na prawdę masakra, szkoda że nie mam kamerzysty pod ręką. Teraz nie ma zlituj, przed każdym treningiem dokładny przegląd przedstartowy.
Blade, jak tam nowe wały? Bo możliwe, że też będę szukał mocniejszych
EDIT: Właśnie wróciłem z pola. To była MAASAKRAAAA!!!
Nie dałem rady polatać na 100% gazu. Powyżej 95% model dotąd latający cichutko dostał jakiś cholernych wibracji, gwizdał i cholera wie co jeszcze. Jedynie ogon stał jak przykręcony. Ale 95% i tak mi wystarczyło
Model skacze jak głupi, serwo w piro dało tak w palnik, że się pogubiłem
Nie wiem, ile to jeszcze potrafi, ale było na pewno powyżej 400 st/sek.
Dochodzę do wniosku, że 450-tka nie nadaje się do treningu 3D. Wszystko dzieje się za szybko, model ma takie kopyto, że aż strach. Przy tym akku Turnigy swoje zrobiły. Dają wszystko, co fabryka dała. Bez ściemy jak mam mieć 30C to je mam.
Kiedy po MT przesiadam się na 500-tkę ta wydaje się, jak poczciwa krówka w powietrzu.
No tak, ale rok temu rozbijałem się w sytuacjach, które teraz normalnie występują podczas treningu.
No i mogę wam powiedzieć, że to serwo bije po jajach S9257. Cóż, moc, szybkość, 6V też robi swoje.
Mogę spokojnie każdemu je polecić.