Ogólnie model przyniósł dziś sporo niespodzianek. Koledzy się rozgrzali biegając dwa razy za spadającym modelem
Pakiet 1
Pierw był przegainowany, lin podjachał i pyta, a con takie dźwięki jak podkład do horroru wydaje ?
Ogólnie przelatałem pakiet aż sam model opadł próbując to zautoPIDować, ale Artja powiedział że to dotyczy ACC a dygotanie wyraźnie pochodziło z żyroskopów.
Pakiet 2
Poszedłem do samochochodu aby zmniejszyć PIDy, założyłęm nowy pakiet, aktywacja, drążek do połowy, a ten poszedł jak rakieta w kosmos
tyle że gibająca się w lewo i w prawo rakieta, obniżałem drążek gazu a ten wciąż w górę, jak dojechałem do dna model się obrócił i zaczął spadać bezwładnie, to znowu drązek w góre, quad się obrócił i znowy zaczął się wznosić, ogólnie albo się wznosił albo spadał bezwładnie, tak samo w stable, próba RTH również wywołała spadek bezwładny. Stwierdziłem że spróbuję zmęczyć pakiet bawiąc się quadem jak piłeczką ale wiatr go zwiewał i nie zawsze udawało mi się go przybliżyć, jak mi się coś pomerdało i był daleko postanowiłem go skretować w sposób kontrolowany, czyli go spuszczałem coraz niżej i podrywałem, w końcu jak udało się go poderwać na ok 1..2 metrach to wyzerowałem gaz i spadł. W wyniku kreta odpadły 3 nóżki które można było wcisnąć z powrotem.
Dziwne było to ze obniżyłem P a bardziej kiwał na boki, na początku pomyśłałem że z powodu lżejszego pakietu.
Znowu wgramoliłem się do samochody, aktywowałem silniki trzymając quada w ręku aby sprawdzić czy żadne śmigło nie jest pogięte, dodałem troszkę gazu a ten rwie w góre szarpiąc się w lewo i w prawo. Obniżyłem P nieco mocniej, próba w ręku, model rozkręca się normalnie , zmniejszenie P pomogło na gibanie. Wniosek taki że za duże pidy powodowały że raz lewe a raz prawe silniki podrywały model z za duża mocą i dlatego nie dało się go posadzić.
Pomyślałem jeszcze że sprawdzę jaki stan napięcia na pakiecie zostało, patrzę a tam ponad 15V ???????? co jest?
pakiet który wsadziłem jest 4s zamiast 3s
To wiadomo czemu tak rwał w górę
Ogólnie niesamowite w tym wszystkim było to jak model szybko odzyskuje kontrolę, nawet w ACRO jak na zerowym gazie obracał się na plecy podczas spadania to po dodaniu gazu momentalnie wracał do wyjściowej płaskiej pozycji.
Pakiet 3.
Aktywacja, drążek do połowy w trybie ACRO, jest ok, STABLE, jest ok, ALT HOLD, jest ok, POS HOLD poszedł w górę, ale obniżenie drążka sprowadziło go po linii pionowej w dół, coś nie tak bo powinien trzymać wysokość jak w ALT HOLD, olać, przełączyłem na LOITER, jest OK, można się odwrócić i pogadać, no to RTH, a ten zwalił się na bok, szybko odpstryknąłem guzik, i wróciłem i wylądowałem w trybie LOITER. Okazało się że mimo że w RTH nie ma kontroli nad modelem to gaz musi być ponad zero - jak wiadomo w HOLD na ogół jest zero więc dlatego spadał. Ustawiłem krzywą gazu HOLD na 50 50 50, wystartowałem, odleciałem kawałek i włączyłęm RTH, quad bardzo dziwnie się zachował, jakoś tak samolotowo, jako że był tyłem do mnie to zaczął odlatywać potem zaczął skręt w locie postępowym, obleciał nasze stanowisko z dużą prędkością i jak wcześniej pisałem po wykonaniu 3/4 okręgu zaczął gwałtownie opadać i rozsmarował się na ziemi.
Nie wiem jak działają logi, jeśli się zachowują po wyłączeniu to je odczytam choć opadanie raczej było wynikiem spadku napięcia, w pakiecie jest 3,78V więc na mrozie pod obciążeniem mogło być za mało. Bardziej dziwne jest to że model nie próbował zatrzymać się w miejscu i wylądować, muszę zobaczyć jak ustawiłem Batery failsafe, czy na RTH czy LAND.