wojtekr pisze:No wlasnie a co z Logo? Benji latales nim napiszesz cos?
Co do Logo !
*) Ja miałem zaszczyt kupić używkę od przesympatycznego pro pilota Marcina "T"
jako Logo 500 3D ... czyli łopaty 520.
Wiadomo jest Wam panowie z Warszawy, że model nie miał łatwego życia ... latał w różnych konfiguracjach (nawet jako 700-ta) ... mówiąc w skrócie nie miał lekko.
Ale nie mam zastrzeżeń do tego co kupiłem i za co zapłaciłem - Marcinie dziękuję
Model od razu przekonfigurowałem na setup 600 na 6S. Kupiłem go bo to najlżejsza 600-tka.
Zacząłem nim latać.
Pierwsze wrażenie ... super, lekki, zwinny ... ale to było początki i loty były delikatne a BX ustawiony "zachowawczo"
Pierwszy problem zaskoczył mnie zimą. Chodzi o naciąg paska ogonowego. Model ma aluminiowego BOM-a i na łopatach 600 ma ten BOM "kilka mm"
.
Wychodząc z biura o temperaturze +22-23 stopnie z paskiem naciągniętym jak struna ... na mróz -5, -7 ... pasek był luźny jak "flak". Dzwonił o rurę podczas tic-tock-ów/ rainbow-ów jak Zygmunt ... masakra
No niby nie problem naciągać pasek na polu ... ale tak codziennie ... i luzować po powrocie do biura co by pasek i łożyska nie cierpiały ???
No ale przyszło lato i problem z paskiem za hibernował się do zimy
Więc latałem ... aż do pierwszego kreta z mojej winy.
Kret wyglądał niegroźnie ... twardsze lądowanie. Jakie było moje zdziwienie po podejściu do modelu ... że plastikowa rama rozpadłą się na 3 części (pękła w dwóch miejscach).
Niby 2x50 EURO to nie majątek ... ale przekładka wszystkiego do wymiany ramy ...
m
Więc od razu zakupiłem tuningową "AMERYKANSKĄ"
ramę full alu-carbon z dwoma łożyskami oporowymi na wale (u góry i na dole).
Model prawie nic nie przytył i następne krety rama przeżywała nienaruszona.
W kolejnych kretach okazało się, że w tarczy Mikado (która nie jest tania) bardzo szybko pada łożysko. Plastikowe okucia główne też szybko lecą (co z tego jak w przeciwieństwie do MiniProtosa) i tak reszta leci za nimi.
Następny problem to ramię kontroli skoku ogona. Cienka ściana plastikowego ramienia łatwo pęka i to niewidocznie ... i potem w locie niespodzianka.
Ale można założyć aluminiową od Aligna ... i po małych modyfikacjach problem zlikwidowany.
Więc zacząłem przyciskać model trochę mocniej ... wlatywać się w niego. Zaczęło mi przeszkadzać, że np. w porównaniu do 700-ty, czy 500-ty DFC Logo 600 jest mało zwinne. No to podkręcałem FBL-a założyłem szybsze i mocniejsze serwa ... ale nie byłem zadowolony.
Doszedłem do wniosku, że to problem z bardzo długim wałem (dużą odległość wirnika od środka ciężkości). Więc zrobiłem swoją głowicę full alu z Fortalu 7075 ... skróciłem wał ... no i było sporo lepiej.
Potem kupiłem Goblina 570 ... i po przejściu w nim na 12S ... praktycznie nie latam Logo 600 (ostatnio w Bąkowie).
Zwróć uwagę nawet na filmy na YT z lotów Logo wykonywanych przez Keyh ... czy z zawodów. Jeszcze nie widziałem tak dynamicznego i extremalnego lotu Mikado jak latają Gobliny, czy nawet T-Rex-y 700.
Wiem, że to jak lata model w większości zależy od serw/elektroniki jaką zastosujesz i ustawień FBL-a. Pewnie to też subiektywne wrażenia. Ale jak Logo lecę hurricane na plecach ogonem do przodu ... to zawsze odruchowo odpuszczam trochę pitcha i elevatora ... bo się boję, że się złoży