Heli-Team.pl

Dzięki

miruuu pisze:Nie znam się na spalinach, ale lot mi się bardzo podobał!

Kurde czytasz w moich myslach, mega mi sie podoba, fajny styl Długo juz latasz helikami?

mwx pisze:Dźwięki zalewania i przedwczesnego zapłonu przy wkręcaniu na obroty są dość łatwe do odróżnienia, ale nie wiem jak to wytłumaczyć. Jak ma za ubogo to emituje takie wkurwione szczekanie i stuka, trochę jak stary zimny diesel, a jak za bogato to tak miękko popierduje i pomija cykle zapłonu (trochę jak 4-takt)
Pamiętaj, że jak robi się chłodniej to trzeba odkręcić - potrzeba więcej paliwa żeby spalić więcej gęstego powietrza.

Spróbuję odkręcić średnie, ale przy rozkręcaniu raczej się dławi paliwem według mego słuchu. Jak zostawię włączoną świece to nie gaśnie , oczywiście mówimy o rozpędzaniu. Na wolnych raczej gada i z odpalaniem nie ma problemu. Dziwne bo jak by miał ubogo , to przy tick tocku chyba by słabł, a nie słabnie , najgorsze dla niego to jakby głęboka pompka no ale nie wiem , trzeba będzie pokręcić
Dzięki za rade

Carson pisze:

miruuu pisze:Nie znam się na spalinach, ale lot mi się bardzo podobał!

Kurde czytasz w moich myslach, mega mi sie podoba, fajny styl Długo juz latasz helikami?

E tam bez przesady
Bawię się tym od chyba 6 lat ale zbyt wiele nie latam

A jaką masz świecę? Może zafajdana/przegrzana i nie trzyma temperatury jak trzeba. Co jakiś czas warto ją wymienić
Zerknij jak wygląda spiralka.

Czysta jest , jak nowa
To raczej moje lewe ręce do ust. gaźnika muszę nad tym popracować
podobno ten silnik na opti 20-25% może latać z jedną podkładką
, ja dołożyłem jedną 0.1mm bo mam 25%.
Spróbuje ustawić żeby się nie dławił przy rozkręcaniu.

OS #8 czy coś innego?
Dajesz mu się chwilę rozgrzać na jałowych? Ja w sumie rozkręcam dopiero jak silnik ma 50°C na zewnątrz, czyli w środku już jest dość ciepło.

Tak 8
Zawsze chwile wisze ok 1-2 min jak pierwszy lot zanim zacznę:)

Bardziej miałem na myśli rozgrzanie na jałowych, przed rozkręcaniem wirnika - pisałeś że przy rozkręcaniu kaszle i gaśnie, dlatego o to pytam.
1-2min w zawisie to chyba długo, szkoda paliwa

mwx pisze:Bardziej miałem na myśli rozgrzanie na jałowych, przed rozkręcaniem wirnika - pisałeś że przy rozkręcaniu kaszle i gaśnie, dlatego o to pytam.
1-2min w zawisie to chyba długo, szkoda paliwa

2 min to chyba przesadzilem , no staram się zawsze troche rozgrzac silnik, bo mam wpojone przez znajomych mechanikow jeszcze za dziecka ze
silnika nie można kopać na zimnym , czy to auto czy co innego
Zrobiłem rewizje iglic właśnie i wysokie mam odkręcone na 2 i ok 5/8 a srednie na 1-1/4 więc chyba za bogato troche , stąd chyba przy rozkręcaniu
dławi się przy pewnych obrotach a potem wchodzi i podobnie podczas obciążenia, troche ciężko mu się wkręcić , jak już wpadnie na obroty to trzyma
bo gov ma +10% gazu na cyklice dodane .Tzn tak sobie to łumacze
Jak mu wdepne na wysokich do końca to też słychać lekko jak by miał za dużo .
Pierwsze odkręce dla pewności i zobaczymy .
Wygląda jak by jutro było troche słońca , jak mi dzisiaj nie dowalą roboty to jutro może coś podłubię i zobaczymy

Wiadomo że chwilę trzeba rozgrzać, ale jak patrzę sobie na telemetrii jak ta temperatura szybko rośnie to już wiem że to nie musi być długo. Jeśli odpalasz maszynę na stole/przy aucie i przenosisz ją na miejsce startu to ten spacerek już wystarczy żeby startować. Oczywiście nie od razu na 16'000RPM

Może rzeczywiście masz trochę bogato, to pewno widziałeś:

Tak Oglądałem te 3 części naście razy albo więcej ,Tim ma ogarnięte nitro do perfekcji:) problem w tym że teoria a praktyka to dwie różne sprawy , no i on tu YS-a jakiegoś chyba ustawia , całkiem inaczej brzmi.
Powoli może ogarnę , ja nie używam żadnej telemetrii , on tam chyba w drugiej części mówi że tylko na słuch trzeba ustawiać
A tak poważnie to nie mam bo drogie ma to mikado i w sumie i tak nie wiele patrze na radio , jedyne co mam głośno ustawione to info o zasilaniu
BEC

Sprawdziłem z ciekawości u siebie - mam prawie 3 obroty na średnich i lekko ponad 2 na wysokich.

Wskaźniki są przykręcone tak, że na całkowicie zakręconym patrzą w dół



To są ustawienia po ostatnich lotach w chłodzie, już wzbogacone względem letnich.

No to teraz już zgłupiałem do końca , być może hz i hz-r inaczej reagują na ustawienia
Odkręce pierwsze i zobacze co sie stanie sie:)

Nie przekręca ci się iglica od wys. przy zakładaniu kabinki?:)
Przez te dzwignie
Ja mam tylko na średnich bo od wysokich wystaje za bardzo i przy każdym zakładaniu przestawiała mi się.

Teraz dopiero zauważyłem że masz wersję z regulatorem.
Oczywiście nie ma najmniejszego sensu porównywać ustawień, gaźniki mają zupełnie inne gniazda iglic i totalnie inne ciśnienia w instalacji.

Dźwigienki są spoko - bez tego ciężko było regulować średnie bez zdejmowania kabiny. Możliwe że u Ciebie w HZ-R iglica od wysokich trochę bardziej wystaje.
Albo ja nie zauważyłem że mi się coś przestawia...muszę zwrócić uwagę na to

Tak jak myślałem , skręciłem średnie o 3 kliki i zaczał gadać
Tylko latanie po 12h pracy w nocy za kierownica 44t ciężarówki chyba
nie sprzyja i kończy się tak:

https://flic.kr/p/2hqA9b8
3,5 roku bez żadnych przygód a teraz nowy sprzęt i totalna destrukcja

Poważnie zastanawiam się nad zakończeniem tej przygody:(

Ale jak? 3,5 roku bez przygód, masz świadomość, że byłeś zmęczony i chcesz odpuścić? Bez sensu.

Tapatalk

To musiało zaboleć.... Wiem bo skretowałem w 95 procentach jakiś czas temu G500.... Dla mnie to był model marzeń...
Współczuję. Ale nie poddawaj się!
To hobby wrasta w nas, daje nam adrenalinę i radość!
No I czasem kreta.... Ale na Twoim poziomie to się nie zdarza często. Więc heja i do przodu!

Przykra sprawa, szczególnie jak maszyna jeszcze świeci i pachnie nowością. No ale takie rzeczy się dzieją i nic z tym nie zrobimy. Możesz latać wysoko i powoli ale wtedy to dopiero będziesz miał powód żeby ćpnąć to hobby bo Ci się po prostu znudzi.
Im szybciej naprawisz tym szybciej zapomnisz. Nie wygląda tak źle.

Jak ochłoniesz to zrób listę strat - może Cię czymś poratuje(my).

No dzięki chłopaki za wsparcie duchowe
Będę działał z odbudową...
Rama z jednej strony rozwalona , już mam nową ( tylko przysłali mi świecącą) a ja mam mat :/
Z drugiej ok
Ogon do naprawy , bo wyrwało dziury po bokach gdzie jest skręcony do ramy( właśnie walczę) poza tym uszkodzeń ogona brak. Oba paski bez żadnych widocznych uszczerbków.
Mechanicznie tzn. Głowica itp wygląda że nic
Łopaty i kabinka to jasne, serwa całe.Tylko orczyki.
Obudowa chłodzenia silnika.
Najgorsze jest to, że przy glebie wyrwało mi kawałek z obudowy silnika przy wydechu
Ale myślę że wystarczy żeby było szczelne , tylko że jeśli nawet będzie szczelny, to i tak nie zniosę tego wyglądu.
Poza tym pipa:) ma lekkie wgniecenie w niewidocznym miejscu od strony ramy. Zastanawiam się nad przeszczepem Dawca jest ,bo i tak idzie na sprzedaż,ale jest jeden kłopot . Mam G700 z trzema łopatami i tak sobie wymyśliłem że wezmę łopaty i ogon
ale, łopaty są węższe niż normalne 690 o ok 2.5mm
Wolę chyba jednak zostać narazie przy 650, chociaż mam dylemat.
Tutaj z częściami nie ma problemu , praktycznie wszystko mam z dnia na dzień , tylko wór z pieniędzmi trzeba by mieć
Ale MWX jak masz Sabowe łopaty 650 a chciałbyś ,to chętnie odkupię;)
Zrobię maszynę , chwilę to potrwa ale chyba dłużej uraz po kretowy